…anche il nostro? Ho iniziato a chiedermi questo quando recentemente stavo cercando un’auto. Sono povero, quindi ho dovuto usare rottami metallici vecchi di 20 anni, ma metà di noi non guida Mustang. E mi chiedo se alla fine perderemo i distintivi di “affidabilità”, dal momento che i cinesi producono auto sempre più simili in termini di qualità, ma più economiche. [Napisałem o tym felieton, tzn o swoich wątpliwościach na ten temat](https://futurebeat.pl/newsroom/kupilem-stare-passerati-i-nie-mam-zludzen-jesli-niemcy-szybko-nie/z92928d), ma mi chiedo: come lo guardi? Quando cambierai il tuo carro, ti preoccuperai del distintivo o sceglierai qualcosa che sia migliore o paragonabile ma più economico? I marchi contano ancora per te?

https://old.reddit.com/r/Polska/comments/1cnv46r/czy_chińskie_wozy_zaleją_rynek/

di BigbySnake

11 Comments

  1. Dziadzios on

    Oby. Im więcej konkurencji tym lepiej, tym bardziej że sami produkujemy tylko traktory i autobusy.

  2. randomlogin6061 on

    Jeśli tak będzie, to może to być dla nas problem zważywszy jak bardzo nasz rynek produkuje dla europejskiego automotive. Chyba że Chińczycy zaczną inwestować w produkcję u nas.

  3. Complete-Ant-1616 on

    Może zaleją… a może nie [KLIKNIJ TUTAJ, ABY POZNAĆ SZCZEGÓŁOWĄ ODPOWIEDŹ NA ZADANE PYTANIE]

  4. szczszqweqwe on

    Cóż, Chiny dominują w produkcji baterii, a w dodatku dopłacają do budowy elektryków.

    EU zaczyna się budzić, ale czy nie jest za późno?

  5. Tackgnol on

    Znaczy wiesz mieszkam relatywnie w centrum miasta. Mam w pobliżu 6 miejsc do ładowania elektryka. To powinno odpowiedzieć na pytanie co do naszego rynku ;).

    [Ośrodek Badań Wschodnich ostatnio też o tym mówił](https://www.youtube.com/watch?v=KKlKwI-shTk).

    Ja osobiście uważam że hybrydy są way to go dla Polskiego nabywcy, taki “LPG 2.0”, małe autko hybrydowe potrafi palić jakieś grosze na 100km, co powoduje że inwestycja się zwraca a nie posiada ograniczeń ‘pełnego’ elektryka.

    Mam nadzieję jak dojadę moje do końca kupić sobie jakąś fajną hybrydkę, a nie elektryka.

  6. Vertitto on

    poki co nie zapowiada sie. najwiekszy gracz BYD jest juz na rynku kilka dobrych lat i malo kto nawet kojarzy, ze marka istnieje pomimo, ze calkiem mocno sie reklamuje na social mediach (przynajmniej w Irlandii)

    Jak zaczna zyskiwc to EU z pewnoscia przykreci srube

  7. Yaevin_Endriandar on

    Niech zalewają. Mam dość wybierania pełnoletnich aut wartych ze trzy moje pensje

  8. Regeneric on

    Miałem 3 podejścia do nowych samochodów w okolicy 2021.

    Skoda Octavia 1.5 TSI – zrezygnowałem z zamówienia, kiedy zaczęły wychodzić jej ogromne problemu z elektroniką.

    Dacia Sandero 1.0 TCe – po jeździe testowej uznałem, że zamiast płacić 60k za parodię samochodu, wolę to wydać na koks i dziewczynki, a za resztę kupić sobie jakieś starsze Renault.

    Mazda MX5 2.0 SkyactivG – wszystko było dogadane, zaliczka wpłacona, bardzo chciałem ten samochód. Ale po 18 miesiącach oczekiwania zrezygnowałem i się poddałem. Z perspektywy czasu żałuję, bo dziś używane są droższe od nowych wtedy, no ale trudno.

    Nie patrzę na znaczek, ale kryteria były proste: czy jak się coś zdupcy, to czy dostęp do części jest łatwy oraz czy ma to kto naprawić?

    Prócz tego mam na siebie zarejestrowane 6 innych aut, średnia wieku pewnie w okolicy 25 (najstarszy ma 38). Dużo większą przyjemność daje mi pięciocylindrowe Renault Safrane, sam w sobie niby nudny samochód, niż trzyculindrowa Skoda z turbo. Samochód to dla mnie nie tylko środek transportu, ale też relaks, kiedy mogę się przejechać po wsiach w ciepły, letni wieczór. Albo wystartować w rajdzie czy pojeździć na torze.

    No i w starszych autach marka ma najmniejsze znaczenie, dużo bardziej interesuje mnie jakiś ficzer, którego dziś się nie spotyka.
    Np. dolnozaworowe V8, rzędowe R5, biały kruk V4, tylna oś skrętna, 0.6T w samochodzie, który waży 300 kilogramów itd.

  9. Marka może nie ma dla mnie dużego znaczenia, ale prowadzenie i parę innych parametrów już tak. I o ile scenariusz że Chińczycy przejmują segmenty w których od auta wymaga się przede wszystkim że być tanie i dowieźć cię z pkt A do B uznaję za realny, to jakieś “fajniejsze” auta to pewnie kwestia bardziej odległa.

    Jeżeli by się okazało że zmieniam na elektryka to na chińskie produkty może spojrzę jak będą naprawdę dobre, ciężko gdybać, dzisiaj by mi nawet przez myśl nie przeszło żeby kupować cokolwiek z chińszczyzny dostępnej w EU.

    Czytam dużo motoryzacyjnej prasy, oglądam dużo motoryzacyjnego kontentu i z prawie wszystkich testów wyłania się zbliżony obraz – idą w dobrym kierunku, ale wciąż jest dużo do nadrobienia żeby była to sensowna konkurencja dla europejskich marek pod innymi względami niż cena.

  10. Super_Ad965 on

    Póki co nie.

    Co do aut, to nadal silne stereotypy zwyciężają. Ponadto, Chiny są w stanie zaoferować dla Europy / Świata tylko wozy elektryczne, czyli wozy które póki są drogie i osoby które na to stać, stać również na tej samy klasy auto produkcji Europejskiej, które jest stosunkowo, niewiele droższe.

Leave A Reply